Obudź się, śpiący Czarny Rycerzu
Otwórz swe martw oczy
Przed wielu laty zmarłeś dla świata
Teraz się rodzisz dla nocy
Powstań ze snu, co trwał całe wieki
Wyjdź z kamiennego grobu
Przebudź się, śmierci i zła wojowniku
Powstań jak feniks z popiołów
Wytrzyj ten kurz, co przez całe lata
Na czarnej zbroi się zbierał
Zapomnij o tym, kim byłeś kiedyś
Ważne, kim jesteś teraz
Dosiądź, rycerzu, czarnego rumaka
Weź czarny miecz do ręki
I pogalopuj prosto przed siebie
Popędź przez las posępny
A kiedy pierwsze słońca promienie
Wyjrzą zza horyzontu
Wtedy wyruszysz do świata cieni
W podróż bez powrotu
Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz
Snem śmierci zaśniesz znowu
Gdy skończy się noc pełni księżyca
Wrócisz do swego grobu
R.
2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz