Dla Sztuki można życie poświęcić
Bo ona trwa nieśmiertelna
Ona religią jest najpiękniejszą
I wciąż ta sama, choć zmienna
Uczyń mnie, Sztuko, swoją kapłanką
Pozwól, bym Tobie służyła
Ty bądź mi matką i pozwól, abym
Pod skrzydła Twoje się skryła
Tyś moim sacrum, więc choć kolana
Do krwi od klęczenia zdarte
Ja wciąż wytrwale w Twojej świątyni
Chwalę Cię – Evviva l’arte!
W mojej modlitwie poezji słowa
Melodie z duszy mej wnętrza
W moich obrazach zamknięte wizje
I tajemnice największe
I kiedy widzę, że świat Bóg Ojciec
Tworzył pół-serio, pół-żartem
Jedynie Ona stanowi wsparcie
Więc wołam – Evviva l’arte!
Artysta ponad wszystkimi ludźmi
A nad nim już tylko Sztuka
Dlatego musi trwać w szarym życiu
I wciąż jego sensu szukać
Kiedy zawodzą dawne teorie
A życie nic jest niewarte
Gdy świat się wali, kolory traci
Jedynie „Evviva l’arte!”
R.
2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz